wtorek, 6 grudnia 2016

Oman


Kraj niewielki i niezbyt ludny - ok. 7 mln mieszkańców. Może dlatego sułtan, po powrocie z Anglii, gdzie zdobyły wykształcenie, gdzie zetknął się z europejską kulturą i sztuką - uczynił Muskat stolicę kraju - trochę jak kurort. Niewysokie, białe budynki - najwyższy dwupiętrowy hotel Emiratów) - staranna architektura, i ukwiecone duże przestrzenie na poboczach przestronnych ulic. Chociaż temperatura w październiku przekracza 30 stopni, to wrogość zieleni i kwiatów tworzy wrażenie świeżości. Uważny obserwator zorientuje się, że do każdej najmniejszej rośliny doprowadzony jest system nawadniający. Na taki luksus w tropiku mogą sobie pozwolić tylko kraje zamożne. O zamożności mieszkańców Muskatu świadczy sposób przemieszczania się jego mieszkańców. Luksusowe samochody bezszelestnie suną po bardzo szerokich ulicach. Widok kobiet jest niezauważalny. To mężczyźni, rozsiewający zapach luksusowych pachnideł, z nieskazitelnie białych galabiajach, w zawojach wokół głowy, upiętych drogimi spinkami załatwiają sprawy w urzędach, czy magazynach. Wszystkie prace związane z uczynieniem porządku wykonują imigranci z Turcji. Punkty usługowe, pralnie, warsztaty, sklepy prowadzą Turcy. Planowałam z Omanu udać się do Indii, niestety sąsiadujące ze sobą kraje poróżniły się politycznie i zlikwidowały swoje ambasady. Moje plany podróży do Indii upadły - brak możliwości uzyskania wizy. Żeby zdobyć tę wiedzę musiałam być podwieziona do ministerstwa turystyki. Słyszałam że można kupić wizę do Indii w hotelu Zjednoczonych Emiratów. Wstąpiłam do najbliższego hotelu  prosząc o informację. Problem braku znajomości języka zmusił recepcjonistę do przywołania szefa. Znał język niemiecki, ale w interesującym mnie temacie niewiele wiedział. Szef przywołuje hotelowego kierowcę i poleca mu zawiezienie mnie do ministerstwa turystyki. W ministerstwie, po raz pierwszy w moich podróżach porozumiewam się dzięki klawiaturze komputera - z natychmiastowym tłumaczeniem. Zamożność Muskatu mogłam zaobserwować nawet wtedy, kiedy nie posiadałąm gotówki i nie robiłam zakupów. Kawą i słodyczami zostałam poczęstowana w hotelu, gdzie szukałam tylko informacji. W ministerstwie dwóch różnych urzędników zainteresowanych moim sposobem podróżowania poczęstowało mnie kawami. Weszłam do galerii - zobaczyć dzieła sztuki i już zaproszono mnie do wypicia kawy i zagryzienia chałwą.



Każda kawa ma inny smak i inny zapach. Do Muskatu doleciałam nocą, do rana spałam na lotnisku. Planowałam dojechać autobusem do konsulatu - ale kierowca nie był zorientowany jak trafić. Pozwolił mi zatelefonować ze swojego telefonu do polskiego konsulatu. Telefon odebrała pani Aurelia - sekretarz konsulatu. Pani sekretarz poleciła czekać na lotnisku. Zaraz ktoś po mnie przyjedzie. Jak się okazało z lotniska do konsulatu jest kilkadziesiąt kilometrów. Nie miałam okazji rozbić w Omanie namiotu. Dom pani Aurelii - na czas mojego pobytu - stał się moim domem.  Z domu pani sekretarz robiłam wypady autostopowe w celu obserwacji i poznawania miasta. A kiedy pani Aurelia dysponowała czasem, stawała się moim przewodnikiem i woziła do miejsc godnych przeznaczenia. Dowiadywałam się historii miasta, historii kraju - Omanu. Dziwne - zamożność kraju, nie moja zamożność, powodowała, że na takim poziomie mogłam tam przebywać.



Najpiękniejsza, ale i najtrudniejsza do pokonania jest pustynia Omanu - nazywa się Oman ar-Rab al -Chali. Górzysty, skalisty teren pustyni u swojego podłoża osiąga temperaturę 80 stopni Celsjusza. Wyprawa wymaga specjalnego przygotowania. Doświadczeni Beduini są organizatorami odpowiedzialnymi za powodzenie karawany. Przekazuję zapiski Kanadyjczyka, który uczestniczył w trudnej, ale udanej wyprawie.




Wzdłuż Omanu są bezpieczne malownicze osady Beduinów - chętnie goszczą turystów. Po bezkrwawym zamachu stanu rządy po swoim ojcu objął sułtan Kabuz Ibn Said. Lata siedemdziesiąte dwudziestego wieku. Umiał on i ciągle potrafi wykorzystać naturalne bogactwa dla dobra narodu, dla rozwoju kraju. Oman staje się zamożny. Zanikają wędrówki Beduinów. Hojny sułtan rozdaje ziemię, nie szczędzi pieniędzy na jej zagospodarowanie. Wzdłuż Omanu Chińczycy wybudowali wspaniałą autostradę w ramach wymiany gospodarczej. Przed kilku laty sułtan, podobnie jak Kadafi, dał kobietom bezpłatne działki pod budowę własnego domu. Arabskie kobiety po rozwodzie z mężem muszą opuścić dom i z dziećmi wracać do swoich rodziców. W Omanie kobiety uczą się, zdobywają zawód, pracują, mają możliwość dogodnej pożyczki na budowę własnego domu. Oman broni się przed przyjmowaniem emigrantów - wyjątki to wysoce wykształceni specjaliści i naukowcy.

Droga powrotna z Omanu

1 komentarz:

  1. Thanks for sharing, nice post! Post really provice useful information!

    Giaonhan247 chuyên dịch vụ mua hộ hàng mỹ từ trang ebay vn cùng với dịch vụ mua hộ hàng mỹ về VN uy tín, giá rẻ.

    OdpowiedzUsuń