Pomysł na wypełnienie murem drewnianej konstrukcji stuletniej stodoły, stojącej na naszej posesji, zrodził się po moim powrocie z pierwszej podróży po Skandynawii. Prezentacja twórczości plastycznej niekoniecznie wymaga salonów galerii. Jan Bancewicz – mąż – równolegle z pracą zawodową (grafik przyzakładowy), przez kilkadziesiąt lat pracował twórczo – uprawiał malarstwo sztalugowe. Mnie transformacja ustrojowa skazała na przymusową emeryturę. Tragiczny czas niszczenia Polski budził mój bunt i takaż była i jest moja twórczość – plakat buntowniczy. Pierwsza udana podróż autostopem naładowała mnie taką energią, że w ciągu roku własnoręcznie postawiłam mury przyszłej galerii. Piętnastoletni syn dowoził piasek do zaprawy. Właściciele magazynów materiałów budowlanych nieodpłatnie ofiarowali końcówki starej produkcji – pustaki, luxfery, cement. A kiedy już stały mury – Jan wykończył odpadami tartacznymi wnętrze galerii – zrobił stolarkę.
Uroczystego otwarcia galerii – rok 1997 dokonał wójt gminy Osiecznica – Waldemar Nalazek, i przedstawiciele instytucji kultury z Bolesławca. Sława społecznej, edukacyjnej galerii w centrum Borów Dolnośląskich zyskała rozgłos dzięki posłom naszego regionu, którzy odwiedzali i podziwiali galerię. To dzięki nim sława pierwszej społecznej galerii w stodole dotarła do ministerstwa kultury. Nagrodą za moją pracę było odznaczenie – społeczny działacz kultury. Gościliśmy i mam nadzieję, że ciągle będą nas odwiedzali goście z całego świata – wpisy w księdze pamiątkowej. Dzięki państwu – Ziucie i Markowi Witasom gościem galerii był osobisty sekretarz Jana Pawła II.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz